Idea przywracania bartnictwa na terenie lasów Nadleśnictwa Toruń, polega do zapewnieniu dzikim pszczołom dogodnego miejsca do życia, ograniczając ingerencję człowieka do niezbędnego minimum.

Kłody bartne zawieszone wiosną roku 2019 zostały zasiedlone przez dzikie pszczoły.   Niestety dająca się we znaki, także leśnikom, letnia susza, doprowadziła do braku wystarczającej ilości pożytku dla pszczół. Dodatkowo łagodna zima i wczesne obudzenie się pszczół spowodowały, że jednemu z rojów nie udało się dotrwać do wiosny.

Pomimo przeciwności losu przystąpiliśmy do budowania nowych miejsc dla dzikich pszczół. Leśniczy Leśnictwa Gutowo Grzegorz Nalazek, który brał udział w szkoleniu z bartnictwa na Białorusi, w tym roku dzielił się swoją wiedzą ze stażystą Janem Chlewickim - pasjonatem pszczelarstwa. W wyniku tej współpracy, kolejne 4 kłody bartne zostały zawieszone. Kłody usytuowane zostały w drzewostanach bogatych w rośliny miododajne takie jak lipa, klon, grochodrzew, malina.

Podczas zawieszania kłód bartnych pracujących odwiedził chrząszcz z rodziny majkowatych (Meloidae), z rodzaju Oleica (Meloe). Oleica krówka, bo o tym gatunku mowa ma bardzo ciekawe strategie rozwoju związaną z życiem pszczół. Samica składa w ziemi od kilku do kilkunastu tysięcy jaj z których wylęgają się larwy, tzw. Trójpazurkowce, wspinające się na kwiaty i przyczepiające się do nóg pszczół dzięki którym są transportowane do ich gniazd. Larwa w plastrach odżywa się jajami pszczół, ale także miodem.

Reasumując dalszy rozwój pszczół będzie determinowany przez wiele czynników zarówno tych biotycznych (owady, grzyby) jak i abiotycznych (warunki pogodowe).

Chociaż proces przywracania dzikich pszczoły do lasów poprzez zawieszanie kłód bartnych wymaga wiele czasu i zaangażowania ze strony leśników, Nadleśnictwo Toruń nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w tym temacie.